23.08.2011

Stawy na Mydlnikach, czyli (bez)karne podziwianie.

Jeśli będziecie kiedyś w Krakowie, albo tak jak ja czasem tam mieszkacie :), wybierzcie się nad stawy na Mydlnikach. Kiedyś gdy chwilowo nie miałam pracy, organizowałam sobie różne wycieczki krajoznawcze. Jedną z nich były właśnie te stawy. Miejsce bardzo przyjemne, podobno należy do Uniw. Rolniczego no ale skoro bramy otwarte i nikt mnie nie wygonił to chyba można tam wejść bezkarnie. Stawy znajdują się blisko lotniska dlatego często nad głową przelatują samoloty. Na pewno jeszcze się tam wybiorę gdy znowu chwilowo będę mieszkać w Krakowie :). Uwieczniłam to miejsce oczywiście moim skromnym telefonem.












3 komentarze: