Listopad - i wiem na czym stoję!

Chcieliście kiedyś przesunąć się w czasie np. o miesiąc? Aby to co w ciągu tego miesiąca ma się wydarzyć było już za Wami? Ja tak mam właśnie teraz :/ Jestem w beznadziejnej sytuacji, jutro mam egzamin, ale nikt nie wie o której. Kobieta nie odpisuje na maile. Nie wiem czy po sześćdziesiątce tak trudno jest się nauczyć korzystać z internetu, czy jest aż tak zajęta. Jeszcze na dodatek jestem zmuszona spotkać się jutro z moją byłą pracodawczynią, bo pożyczyłam od niej kiedyś książkę do ekonomii, więc muszę ją wkońcu oddać. Na dodatek moje koleżanki chcą wynajmować już mieszkanie w Krakowie, a ja jeszcze nie znalazłam konkretnej pracy. No po prostu masakra! W tym wieku ludzie nie powinni mieć tylu zmartwień, bo później będzie jeszcze gorzej. Jedyną rzeczą którą wiem na pewno jest to, że gdy nie będę mogła znaleźć pracy w swoim zawodzie po studiach, to albo znajdę bogatego męża (w co wątpię :)), albo (co bardziej prawdopodobne) wyjeżdżam do któregoś z potrzebujących krajów jako pomoc misjonarzy. Wbrew całej swojej rodzinie, ale trudno, wolę robić coś pożytecznego niż się tutaj marnować i pracować za grosze na zmywaku, mając mgr...

A poniżej przedstawiam Wam mojego pieska, a właściwie suczkę Piksię :)

Polecam Wam utwór który kilka lat temu całkowicie podbił moje serce, napewno znacie :)